niedziela, 26 czerwca 2011

Kebab na Północnej Lublin - Duże danie gyros


Wyświetl większą mapę
Tutaj właśnie znajduje się kebab
Dość długo ostatnio nie pisałem ale mam dla Was prawdziwą gratkę - opiszę dziś najlepsze danie gyros jakie jadłem. Jest ono robione w niezbyt estetycznej i rzucającej się w oczy budce na ulicy Północnej. Nic z pozoru nie świadczy o tym, że mogą być tam podawane tak dobre gyrosy. Barak stoi tam już od wielu lat, a kiedyś był też drugi przy Al. Mieczysława Smorawińskiego zaraz obok stacji Safari (obecnie BP). Lokal nie ma chyba jakiejś oficjalnej nazwy więc nazywam go po prostu kebabem z Północnej.

Duże danie gyros z Północnej
Zazwyczaj zamawiam tam duże danie gyros i to właśnie je opiszę w dzisiejszym wpisie. Zacznę od tego, że słowo duże jest tutaj zdecydowanie na miejscu. Dostajemy duży plastikowy talerz, który podzielony jest na pół. Jedna połówka zapełniona jest mięskiem polanym sosem keczupowo-czosnkowym (bardzo dobrym zresztą), a druga frytkami, które też są znakomite. W oddzielnym pudełeczku dostajemy surówkę, która jest co jakiś czas zmieniana ale zazwyczaj jest dość dobra oraz słodka i idealnie dopełnia smak potrawy. Pozwala też na zjedzenie całego dania bez potrzeby popijania. Wracając jednak do samego mięsa to jest to naprawdę najlepszy gyros w Lublinie. Mięso jest miękkie i jasne choć czasami zdarzają się ciągnące skóry (ostatnio coraz rzadziej). Jest ono oczywiście przygotowywane na "patyku" i przyprawiane w taki sposób, że na samą myśl ślinianki wariują. Niestety za jakość trzeba płacić i duże danie kosztuje już 15 złotych, a małe 12 (kiedyś duże kosztowało własnie 12). Nie polecam za to kupowania tam gyrosa w bułce bo to już nie jest to samo i kiedyś się strasznie zawiodłem.

Zapewne każdy kto stołował się w kebabie na Północnej zgodzi się z moją opinią, że serwowany tam jest najlepszy gyros. Jeśli jednak ktoś nigdy tam nie jadł to naprawdę polecam ale ostrzegam, że możecie nie chcieć po tym jeść gyrosów nigdzie indziej! Szkoda tylko, że właściciele zrezygnowali z dowozu (choć w dowozie było trochę mniej mięsa) i trzeba się osobiście fatygować po dania. No ale cóż danie z Północnej zdecydowanie jest tego warte!

niedziela, 19 czerwca 2011

Pizzeria Planeta Lublin - Zapiekanka z kurczakiem

W dzisiejszym wpisie odejdę od już troszkę monotonicznego opisywania pizz czy kebabów i zajmę się zapiekanką z pizzerii Planeta. Szczerze mówiąc nie jestem jakimś "zapiekankożercą" i dość rzadko jadam tego typu fast foody ale jako, że dawno temu koledzy przekonali mnie i zakosztowałem w tych robionych w "Planecie" to postanowiłem polecić ją i Wam.

Największą zaletą zapiekanek przygotowywanych w tym lokalu jest cena - takie danie możemy dostać już za pięć czy sześć złotych. Dokładna cena zależy od składników jakie chcemy mieć na cieście - za składnik mięsny płacimy złotówkę, a za warzywny pięćdziesiąt groszy. Ja zawsze zamawiam zapiekankę z kurczakiem i dodaje do niej kukurydzę i pieczarki. Tak samo dobra jest z gyrosem. Ciasto jest kruche z zewnątrz ale miękkie w środku. Składników zawsze dostajemy dużo nie zależnie jakiego są rodzaju. Możemy sobie je wybrać z listy tych dostępnych na pizzę i jest ich naprawdę sporo. Smakują tak samo jak na pizzy czyli po prostu bardzo dobrze. Nasze składniki zanurzone są w dość głębokiej warstwie dobrego i ciągnącego się sera, który jest polany keczupem chodź można wybrać też inne sosy. Wszystkie są naprawdę dobre chodź najbardziej zachwycił mnie sos chilli, który pachnie i smakuje jakby był ze świeżo startych papryczek.

Jedynym minusem przedstawionych przeze mnie zapiekanek jest to, że nie są one dostępne w dowozie mimo tego, że pizza czy danie gyros jest. Nie wiem dlaczego ktoś tak postanowił bo byłyby one murowanym hitem. Jeśli jednak możecie gdzieś podjechać i chcecie zjeść coś odmiennego od kebaba czy pizzy to naprawdę polecam Pizzerię Planeta i tamtejszą zapiekankę bo za śmiesznie niską cenę dostajemy sporych rozmiarów ciasto, na którym znajduje się mnóstwo smacznych składników. Normalnie radzę zamówić jedną (bo można się nią naprawdę najeść) ale bardziej głodni i pojemni będą musieli zjeść dwie.

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Pizzeria Da Grasso Lublin - Migliore

Dzisiaj chcę Wam przedstawić kolejną już "sieciówkę" - pizzerie Da Grasso. Muszę się Wam przyznać, że nie stołuje się często w dużych sieciach jak np. Telepizza bo moim zdaniem jedzenie w nich robione jest na ilość, a nie jakość. Dlatego mimo, że restauracja tej sieci jest już od dawna w Lublinie jeszcze nigdy tam nie jadłem. Jednak ostatnio mój znajomy strasznie zachwalał zamówioną z Da Grasso pizzę, więc postanowiłem samemu się przekonać czy to co mówił to rzeczywiście prawda.



"Uwaga Da Grasso uzależnia"
Pierwsze zaskoczenie to ilość różnych pizz w menu - jest ich aż 75 do wyboru! Dodatkowo można zamówić różne kurczaki, kebab czy sałatki. Tu można by przywołać moje wcześniejsze słowa o takich sieciach, które celują tylko w ilość jednakże w przypadku Da Grasso było by to błędem. Mamy do wyboru pizze 32 lub 42 centymetrowe. Niestety nie znajdziemy tu żadnych fajnych promocji np. na 2 pizze co jest dużym minusem jeśli chcemy zamówić pizzę na imprezę. Za cenę jednej 42 centymetrowej pizzy z Da Grasso w innej pizzerii mielibyśmy dwie 32 centymetrowe o takiej samej ilości składników.

"Godzina wyjścia pizzy z pieca: (Wpis obowiązkowy)"
Jak widać nie do końca obowiązkowy...
Na potrzeby "testu" wybrałem pizzę o nazwie Migliore. Przy zamówieniu pojawił się kolejny minus - za dowóz trzeba płacić dodatkowo. Do każdej pizzy dodawane są gratis dwa sosy - czosnkowy i pomidorowy. Placek dostałem po ok. 40 minutach co jest dość normalnym wynikiem. Zainteresowało mnie pole na pizzy, które możecie zobaczyć na obrazku obok. Było to miejsce na godzinę wyjścia z pizzy z pieca, a pod spodem w nawiasie był napis "Wpis obowiązkowy" - niestety na moim pudełku go nie było. Jeśli ktoś już umieszcza takie pole to chyba warto byłoby jednak tą godzinę tam wpisać...

Pizza Migliore
Jeśli chodzi o walory smakowe to Da Grasso naprawdę mnie zaskoczyło. Ciasto wyszło im bardzo dobre - nie za cienkie ale też nie za grube, nie spalone - po prostu idealne. Na placku było dość dużo sera, który również dobrze smakował i nieźle się ciągnął. Składników było również zadziwiająco dużo - szczególnie tych mięsnych. To chyba nowy rekord, bo nie przypomina mi się żebym gdzieś aż tyle widział. Smakowały równie dobrze jak pozostała cześć pizzy. Sosy, które dostajemy za darmo były również wysokiej jakości. Czosnkowy nie był cieknącą śmietaną z kawałeczkami czosnku jak to się czasem zdarza - był dość gęsty i mocno czosnkowy. Sos pomidorowy nie był za to keczupem - co jest dość częste w pizzeriach - tylko były to naprawdę starte pomidory.

Zamawiając w Da Grasso nie sądziłem, że dostanę tak dobrą pizzę. Naprawdę była jedną z najlepszych jakie do tej pory jadłem. Pizzeria ma też dobre godziny otwarcia, więc można do niej zajrzeć też w późnych godzinach wieczornych. Szkoda tylko, że trzeba płacić dodatkowo za dowóz i że nie ma żadnych fajnych promocji, z których moglibyśmy skorzystać jeśli mielibyśmy zamówić większą liczbę placków. Mimo tego jeśli chcecie zamówić pizzę tylko dla siebie lub na dwie osoby to Da Grasso jest naprawdę dobrym wyborem.

sobota, 11 czerwca 2011

Głodny Jaś Lublin - Gyros duży w bułce

Głodny Jaś to bar typu fast food działający na terenie hipermarketu REAL od ładnych kilku lat. Kilka lat temu można było tam zjeść naprawdę smaczne, duże danie gyros. Jednak czasy świetności tego lokalu chyba już minęły chodź nawet teraz można zobaczyć sporo stołujących się tam ludzi. Jako, że dawno już tam nie jadłem postanowiłem sprawdzić co się zmieniło.

Postanowiłem zamówić gyros duży w bułce z ostrym sosem. Jest ona dość tania - kosztuje 8,9 zł. Na górze kanapki znalazł się kawałek pomidora, dwa plasterki ogórka i chyba tona czerwonej kapusty - nie wiem kto wpadł na dodawanie jej do takiego dania ale jej smak mi osobiście w ogóle nie pasuje. Po przebrnięciu przez ocean wcześniej wspomnianych warzyw wreszcie dokopałem się do mięsa, które było dość obficie polane sosem, który kolorem przypominał bardziej musztardę z keczupem lecz jak się okazało był dość ostry i mi osobiście posmakował. Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o samym gyrosie. Niestety już przy zamówieniu zobaczyłem, że na patyku nie ma w ogóle mięsa więc musiało być odgrzewane. Było czerwone, jakby niedopieczone i żylaste. Nie smakowało też do końca jak prawdziwy gyros, a bardziej jak zwyczajny kurczak. Pod pierwszą warstwą mięsa znajdowała się surówka, a pod nią - już na samym końcu - następna warstwa mięsa. Bułka, w której znajdowały się składniki nie przeciekała i była chrupiąca i dość smaczna.

Według mnie każdy lokal, który serwuje kebab czy gyros powinien mieć patyk, z którego jest ścinane mięso i to na oczach klienta. Głodny Jaś taki patyk i tak umiejscowiony ma ale nie ma na nim ani grama mięsa. Każda  restauracja, która serwuje odgrzewane mięso nie dostanie ode mnie rekomendacji i tak samo będzie z "Jasiem". Nie polecam nikomu tego lokalu bo niedobre mięso i przedziwne połączenie surówki i warzyw nie może nikomu smakować, a jest przecież tyle innych barów w Lublinie gdzie można dobrze zjeść i nie trzeba się męczyć koniecznie w tym.

środa, 8 czerwca 2011

Pizzeria Biesiadowo Lublin - Kurcze blade i 4 Pory roku

Pizzeria, a raczej teraz już cała sieć pizzerii Biesiadowo to przykład na to, że nawet na tak obleganym rynku jak gastronomiczny zawsze znajdzie się miejsce dla dobrej, nowej firmy. Nie jest to lokal założony przez Włocha więc nie znajdziemy tu może smaku Italii ale dość smaczną, dużą pizzę. Do tego w każdym lokalu o troszkę innym smaku ponieważ jest to sieć franczyzowa i praktycznie każdy posiadający odpowiedni lokal i wkład może ją prowadzić. Punktem wyróżniającym tą pizzerię od innych jest rozmiar serwowanych tam pizz. Najmniejsza ma 32cm średnicy, a największa aż 57cm!

Przechodząc już jednak do samego placka to trzeba podkreślić już na samym początku, że nie jest to pizza przygotowywana dla prawdziwych koneserów tylko dla ludzi naprawdę głodnych. Nie znajdziemy tu składników tak wysokiej jakości jak np. w pizzerii "Majami", ani też tak dobrego ciasta czy sosów. Jednakże zamówienie tej pizzy na większą imprezę jest dobrym pomysłem bo jest ona stosunkowo tania (chodź ostatnio trochę podrożała), a największa rozmiarowo robi naprawdę duże wrażenie. Do tego do każdej pizzy dostajemy trzy sosy za darmo, a do 57 centymetrowej dodatkowo litr napoju gratis.

Pizze Kurcze blade i 4 Pory roku
Serwowane przez lokal pizze oraz inne dania mają śmieszne, swojskie nazwy np. Dopadł kowal świnkę, Postrach wampira czy Widły w plecach. Zamówione pizze smakują dobrze ale tylko wtedy gdy są ciepłe. W lokalu zawsze są smaczne lecz niestety często w dowozie, w godzinach szczytu dostajemy już chłodny placek i wtedy nie smakuje on już tak dobrze. Składniki jak już wcześniej wspominałem nie są może wysokich lotów ale jest ich dużo i smakują po prostu normalnie. Sosy, które dostajemy - pomidorowy, czosnkowy i majonezowy - nie przypadły mi do gustu. Są po prostu dość nijakie w smaku ale czego można od nich wymagać skoro są za darmo. Jednak patrząc na zestaw, który dostajemy całościowo można być z niego zadowolonym. Zamawiając z tej pizzerii dostajemy dużą, dość smaczną pizzę, darmowe sosy i picie - wszystko co potrzebne aby zabić małego, a nawet wielkiego głoda.

Kiedyś miałem niestety przykrą sytuację - na placku nie było jednego ze składników. Jednak gdy zadzwoniłem do nich i opisałem sytuację zostałem grzecznie przeproszony i dostałem 50% zniżki na następne zamówienie. Takie wpadki nie powinny się zdarzać ale sposób rozwiązania tej gafy moim zdaniem jest godny pochwały. Pizza z Biesiadowa spełnia jednak podstawowe stawiane przez nią zadanie w stu procentach - można się nią najeść. Nie jest może to uczta dla podniebienia ale na imprezie lub po całym dniu bez jedzenia na pewno każdy będzie zachwycony. Jeśli macie dużo głodomorów w domu lub chcecie zaskoczyć znajomych tak dużą pizzą to Biesiadowo na pewno będzie dobrym wyborem.

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Bar Kebab Lublin - Duży kebab w bułce

Bar Kebab mieści się na ul. Braci Wieniawskich 12a nieopodal sklepu całodobowego. Zaręczam Wam, że nikt nigdy nie spodziewałby się, że może być tam podawany dobry kebab. Jednak pozory mylą i można tam naprawdę smacznie i tanio zjeść.

Bar wyposażony jest w tzw. patyk, na którym piecze się mięso co rzadko zdarza się w tego typu małych lokalach, a nawet większych pizzeriach gdzie zazwyczaj mięso jest odgrzewane na patelni i jest po prostu nie smaczne. Zamawiając jednak w 'Kebabie' dużą bułkę dostajemy na prawdę solidną porcję smacznego mięska za jedyne 8,5 zł. Cena utrzymuje się taka sama od dłuższego czasu i naprawdę za tę cenę nie znajdziecie nigdzie indziej tak smacznego i dużego kebaba. W surówce znajdują się różne warzywa, które dobrze komponują się z całością kanapki. Sos jest połączeniem sosu czosnkowego i keczupu - nie można powiedzieć, że jest to ostre danie ale o dziwo wszystko razem smakuje dobrze. Nie jest to może kebab podobny w smaku do prawdziwego tureckiego kebaba ale ma swój własny dopracowany smak, który mi osobiście bardzo pasuje.

Bar Kebab jest typowym fast foodem - można tam zjeść szybko i tanio, a do tego smacznie. Niestety lokal nie ma w swojej ofercie dowozu i po jedzenie trzeba się fatygować samemu co może czasami być uciążliwe (szczególnie wieczorami) z powodu bliskiej obecności sklepu całodobowego i tamtejszych 'klientów'. Jednakże jeśli będziecie kiedyś w pobliżu to zachęcam Was do spróbowania tamtejszego kebaba bo może Wam tak jak i mi bardzo posmakuje.

niedziela, 5 czerwca 2011

Majami Pizza Lublin - DIXIE AVE

Opakowanie wraz z ulotką Majami Pizza
Pizzeria Majami jest jednym z nowszych lokali tego typu w Lublinie. Usytuowana jest w niewielkim budyneczku po środku osiedla. I w tym właśnie niepozornym budynku robiona jest najlepsza pizza w Lublinie! Najlepsza pizza w stylu amerykańskim bo oczywiście najlepsza pizzę w stylu włoskim robią w La Traviacie, o której jeszcze kiedyś napiszę. Czym się różnią te pizze? Amerykańską można się po prostu bardziej najeść i ma trochę inny smak poprzez użycie grubego ciasta i innych przypraw.


Tak wygląda pizza DIXIE AVE
Jako, że zamawiam dość często z pizzerii majami to będę pisał bardziej ogólnie, a nie tylko o dokładnie wybranym typie pizzy. Jednak dziś na zdjęciach zobaczycie pizzę o nazwie DIXIE AVE. Wszystkie placki mają nazwy w języku angielskim. Ale przechodząc już do samego smaku pizzy - ciasto jest bardzo dobre, a końcówki są miękkie. Ser nie jest może jakiś wybitnie smaczny ale jest wystarczająco dobry i ciągnie się tak jak powinien. Za to największą uwagę trzeba zwrócić na składniki. Nigdzie nie widziałem aż tylu składników na pizzy, a do tego tak dobrych. Nie wiem skąd majami bierze składniki ale kukurydza, ananas są wyśmienite - bardzo słodkie. To samo jest z mięsem, którego może nie jest aż tak dużo jak składników warzywnych ale jest również bardzo smaczne i widać, że też jest wysokiej jakości. Mocną stroną tej pizzerii są również sosy, które można dokupić do pizzy (lub dostać w odpowiedniej promocji). Jest ich aż 7 do wyboru! Najbardziej polecam majonezowo-ziołowy i słodko-pikantny. W połączeniu z pizzą dają najlepszy smak jaki czułem w Lublinie.

Wielkim plusem są też ciekawe promocje, które może nie różnią się wiele od tych z innych pizzerii ale są korzystne dla zamawiającego i opłaca się ich używać. Niestandardową promocją jest zbieranie kawałków z opakowań, które możemy wymienić na darmową pizzę gdy uzbieramy ich 10. W "Majami" można kupić także kebab czy różnego rodzaju kurczaki ale szczerze mówiąc jeszcze ich nie próbowałem bo nie mam zaufania do takich posiłków w pizzeriach chodź jakość pizzy skłania mnie do zaryzykowania i na pewno kiedyś je zamówię i opisze na blogu.

Tym czasem jednak mogę Wam z czystym sumieniem polecić pizzerię, która serwuje najlepszą pizzę w stylu amerykańskim w Lublinie i nigdy mnie nie zawiodła - Majami Pizzę. Tak trzymać!

sobota, 4 czerwca 2011

Kebab u Mustafy Lublin - Superkebab

Kebab u Mustafy jest jednym z dłużej działających barów z tym daniem w Lublinie. Początkowo był to mały kebab na Starówce lecz później został przeniesiony. Obecnie "Mustafa" ma 3 lokale: na ul. Piłsudskiego, Nadbystrzyckiej i Złotej. Największym minusem tego baru jest brak dowozu - wielka szkoda bo na pewno często był stamtąd zamawiał.

Zacznę od tego, że w każdej lokalizacji kebab ma różne proporcje składników. Najlepiej smakuje mi na Piłsudskiego, na Nadbystrzyckiej jest ostrzejszy, a niestety najgorszy moim zdaniem jest na ulicy Złotej. Jednak w każdym lokalu mięso smakuje tak samo.

Superkebab (zdjęcie z oficjalnej strony umustafy.pl)
Superkebab jest bez dwóch zdań najlepszą kanapką tego typu w Lublinie. Mięso jest bardzo smaczne, jest go dużo (chodź właśnie na ul. Złotej ostatnio się zawiodłem), surówka idealnie komponuje się z kebabem i sosem. Co do tego ostatniego to radzę uważać bo co prawda jest bardzo smaczny i idealnie podkreśla smak całego posiłku ale jest bardzo ostry. Do wyboru jest łagodny, mieszany i ostry. Osobom lubiącym ostre dania ale bez przesady polecam sos mieszany. Wszystkie te składniki znajdują się w dość dużej bułce, która jest bardzo miękka i smaczna, szczególnie gdy wsiąknie w nią trochę sosu.

Szkoda tylko, że ostatnio kanapka podrożała i kosztuje teraz 11zł. Jednakże, za tą cenę dostajemy bułkę, którą możemy zjeść ze smakiem i zdecydowanie się najeść. Polecam też kebaba w picie i danie kebab - są równie smaczne, a danie podawane jest z makaronem, ryżem lub pieczonymi ziemniakami co jest dość niespotykane. Lokale otwarte są do późnych godzin wieczornych, a więc jeśli wracacie późno z pracy lub imprezy to polecam zajrzeć właśnie tam - na pewno się nie zawiedziecie.