piątek, 16 marca 2012

Czerwony Październik Lublin - Pizza MAXI

Pub pizzeria Czerwony Październik będzie pierwszą Lubelską pizzerią recenzowaną przeze mnie w czasie rozpoczynającej się już na dobre wiosny. Lokal ten znałem od dawna. Kilka osób bardzo zachwalało serwowane tam potrawy ale jakoś nigdy nie miałem czasu tam wpaść, a jeszcze do niedawna nie można stamtąd było zamawiać na dowóz. Na szczęście teraz się to zmieniło i możecie przeczytać o pizzy serwowanej w Czerwonym Październiku w moim pierwszym marcowym poście.


Pizza MAXI "Na życzenie"
z pizzerii Czerwony Październik Lublin
Dowóz w Czerwonym Październiku realizowany jest od zamówienia o wysokości co najmniej 18 zł. Większość dużych (32 cm) pizz mieści się w tej granicy. Postanowiłem jednak zamówić pizzę MAXI - kwadratową, o przekątnej 50 cm - "Na Życzenie" czyli z sosem pomidorowym, serem Mozzarella i pięcioma dowolnie wybranymi składnikami. Co ciekawe kwadratowe pizze dostępne są jedynie w opcji dowozu - nie można takiej zamówić w lokalu - oraz na grubym cieście. Koszt pizzy wraz z dowozem (gratis w centrum i okolicach) i dwoma sosami (keczup i czosnkowy) to 30,99 zł. Składniki, które wybrałem na mój placek to: kurczak, boczek, pieczarki, papryka i kukurydza.

Składniki pizzy z bliska
Czas dostawy był dość szybki 30-35 minut choć może to było spowodowane tym, że zamawiałem w godzinie lekko popołudniowej gdy raczej nie ma wielu zamówień i korków. Pizza dojechała ciepła choć nie jakoś strasznie gorąca. Była pokrojona na 16 kwadratowych kawałków. Składników było dość sporo choć jak dla mnie mogłoby być więcej kurczaka i kukurydzy. Smakowały również całkiem dobrze ale tutaj wyjątek stanowiły pieczarki, które mi całkowicie nie smakowały. Ser był ciągnący i pokrywał większość kawałków choć jak na Mozzarellę dość mało było go czuć. Prawdziwym zaskoczeniem okazało się dla mnie ciasto. Było grube, a jednocześnie bardzo puszyste i wręcz rozpływające się w ustach. Jeszcze nigdy nie jadłem nawet podobnego do tego. Minusem jak dla mnie było to, że cała pizza została posypana przyprawami, które mi osobiście psuły smak całego placka - czułem w większości je, a nie resztę składników. Myślę, że innym nie będzie to tak przeszkadzać, ponieważ jestem strasznie wyczulony na wszelkiego rodzaju przyprawy. Nie mogę też niestety pochwalić tamtejszych sosów. Keczup był strasznie rzadki, a sos czosnkowy mimo, że na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie dobrego i gęstego w smaku okazał się gorzki.

Czerwony Październik serwuje nie dostępne nigdzie indziej w Lublinie grube, mięciutkie i puszyste ciasto. Może nie uświadczymy tam niesamowitych promocji, wyśmienitych gratisów czy ponadprzeciętnej jakości składników lub sosów ale wszystko jest tam na przyzwoitym i ogólnie akceptowalnym poziomie. Widać, że bar idzie w dobrym kierunku uruchamiając zamówienia na telefon i być może w przyszłości doda jakieś promocje, które zachęcą do zamawiania stamtąd placków na imprezy. Na prawdę warto spróbować tamtejszej pizzy - nawet dla samego ciasta.