sobota, 30 listopada 2013

Jesz Burger Lublin - Testujemy budzący kontrowersje lokal

Jesz Burger od czasu programu Magdy Gessler budzi spore kontrowersje. Po jego emisji chyba każdy myślał, że to miejsce jest już całkowicie skreślone, a jednak lokal zdołał się utrzymać i to pod niezmienioną nazwą. Po tym co widzieliśmy w programie nie spieszyło nam się do przeprowadzenia własnej recenzji, ale gdy jeden z naszych znajomych stwierdził, że ostatnio stamtąd zamawiał i mu smakowało, a my rozpoczęliśmy poszukiwania najlepszych hamburgerów w Lublinie to postanowiliśmy zaryzykować.

Jesz Burger Lublin
Tex Mex Cheeseburger z Jesz Burger Lublin
Recenzję piszemy z lekkim poślizgiem, dlatego przedstawimy Wam jeszcze poprzednio oferowane przez Jesz Burger hamburgery. Wcześniej do wyboru mieliśmy 3 rodzaje: zwyczajną, premium i double-double. Do wersji premium dodawane gratis były krążki cebulowe lub puszka coli. Ceny były zróżnicowane i zaczynały się od lekko ponad 10 zł poprzez 15-16 zł za wersje premium aż do ponad 20 zł za double-double.  Teraz do wyboru mamy podstawową wersję lub wersję "Jumbo" czyli 225 g wołowiny, kurczaka lub indyka również z krążkami lub colą gratis. Ceny większych wersji burgerów oscylują na granicy 20-22 zł. Widać, że wzmożona konkurencja wymusza zmiany w menu.
Jesz Burger
BBQ Burger z Jesz Burger Lublin

Wróćmy jednak do naszego zamówienia. Plusem lokalu jest większy niż gdzie indziej wybór różnych rodzajów kanapek. Do testu wybraliśmy Tex Mex Cheeseburger w wersji premium z krążkami cebulowymi oraz zwyczajny BBQ Burger. Czas oczekiwania na zamówienie wynosił ok. 40 minut i pokrywał się z informacjami przekazanymi przez pracowników. Hamburgery dojechały ciepłe i mogliśmy zabrać się do smakowania.

Jesz Burger Lublin
Krążki cebulowe z Jesz Burger Lublin
Bułka przypominała trochę te dostępne w supermarketach i nawet podobnie smakowała. Była jednak miękka i lekko słodka, więc nie można się też do niej za bardzo przyczepić. Tex Mex Cheeseburger miał w sobie ogromną ilość ostrego sosu w którym prawdodpodobnie zawierały się papryczki jalapenos i chilli, bo oddzielnie ich nie stwierdziliśmy, plasterek cebuli, pomidora i liść sałaty lodowej oraz kilka nachosów. Zabrakło niestety żółtego sera, który jest wyszczególniony w składzie burgera. Ostry smak kanapki przypadł nam do gustu i mimo braków zrobił na nas dobre wrażenie.

Jak się niestety okazało przy BBQ Burgerze było to jedynie złudzenie. Biorąc już pierwszego kęsa stwierdziliśmy, że naszym zdaniem czuć w nim stary olej. Przy poprzedniej kanapce tego nie poczuliśmy, bo ostry smak zabijał tę nutę, ale tutaj nasze kubki smakowe czuły to wyraźnie. Postanowiliśmy sprawdzić to jeszcze na krążkach cebulowych i niestety było dokładnie to samo. Tego hamburgera i krążków już nie dokończyliśmy, bo jak wiadomo stary olej jest bardzo, ale to bardzo nie zdrowy.

Jesz Burger już po tak długim czasie od emisji programu "Kuchenne Rewolucje" nie zmienił nic w swojej działalności. Według nas dalej stosuje się tam powiedzmy "luźne" zasady jakości serwowanego jedzenia, co poczuliśmy na naszych podniebieniach. Szkoda, bo niektóre propozycje w menu mogłyby być naprawdę ciekawe. Smak to kwestia gustu ale jaki by nie był to nie zasługuje na tak mocną naganę jak smażenie na naszym zdaniem starym oleju, bo to po prostu szkodzi zdrowiu. Zdecydowanie nie polecamy Jesz Burgera.

niedziela, 24 listopada 2013

Lub Burger Lublin - BBQ Burger i Jack Burger

Lub Burger to lokal znajdujący się w miejscu baru Pospieszny, który do najsmaczniejszych miejsc nie należał. Właściciele postanowili jednak zmienić profil i postawić głównie na hamburgery z prawdziwej wołowiny. Był to chyba dobry krok, bo lokal zyskał nagrodę Korony Smakosza w kategorii "najlepsze miejsce na lunch". Postanowiliśmy więc sprawdzić na własnych podniebieniach jak smakują tamtejsze burgery.

Lub Burger Lublin
BBQ Burger z Lub Burger Lublin
Każdy hamburger według informacji, które znajdziemy na stronie zawiera 200 g świeżej wołowiny. My zamówiliśmy dwa - BBQ Burger za 23 zł ze składem: wołowina, sałata rzymska, czerwona cebula, papryczka jalapeno, chrupiący boczek, sos barbecue oraz Jack Burger za 20 zł z: wołowina, pomidor, chrupiący boczek, sałata rzymska, ogórek konserwowy, cebula czerwona, sos Jack Daniells. Do każdego z nich otrzymujemy gratis porcję domowych frytek.  Ceny plasują się raczej w standardzie tego, co musimy zapłacić za burgera z wołowiny, ale brakuje jakichś specjalnych promocji np. przy zamawianiu większej ilości.

LubBurger
Jack Burger z Lub Burger Lublin
Czas oczekiwania na nasze zamówienie został określony na 40-50 minut. Dostawca zjawił się po ponad 40 minutach dając nam niestety już jedynie lekko ciepłe jedzenie. Pierwsze spojrzenia skierowaliśmy oczywiście na mięso, które okazało się niestety zbyt przypieczone. Smakowało bardziej jak mielony niż prawdziwa wołowina, ale trzeba przyznać, że było go dużo. Do BBQ Burgera dostaliśmy tylko jeden plasterek boczku, który rzeczywiście był chrupiący. Na dużą pochwałę zasługują bułki, które były mięciutkie i lekko słodkie. Na plus również wyróżniały się sosy - Jack Daniells był lekko słodki i nadawał bardzo ciekawego smaku kanapce, a barbecue idealnie łączył wszystkie smaki. Składniki warzywne były dobre i świeże. Danie dopełnione domowymi frytkami, które wspólnie określiliśmy jako bardzo dobre zapełniło po brzegi nasze brzuchy - dawno się tak nie najedliśmy.

Lub Burger oferuje sporą ilość mięsa za powiedzmy standardową jak na hamburgera cenę. Cieszy dodatek w postaci bardzo dobrych domowych frytek, smuci koszt dostawy przy zamówieniach przez PizzaPortal - to aż 7 zł. Czas dostawy jest akceptowalny jednak widocznie zbyt długi, aby zachować odpowiednią temperaturę kanapek. Jeśli Lub Bugerowi udałoby się skrócić czas dostawy tak, aby dostarczali gorące burgery i jednocześnie skrócić czas grillowania mięsa, aby smakowało bardziej jak wołowina to naprawdę przyznalibyśmy tamtejszym kanapkom najwyższą notę. Po naszym zamówieniu wystawiamy jednak ocenę dobrą w sześciostopniowej skali, bo najeść się najedliśmy, ale mogło być lepiej.

środa, 20 listopada 2013

Pizzeria Stopiątka 105 Lublin - Pizza Hawajska - Galeria Olimp

Pizzeria Stopiątka to sieć lokali franczyzowych, z których jeden został niedawno otworzony w nowej części Galerii Olimp na Alei Spółdzielczości Pracy. Znajduje się w części wyznaczonej dla lokali gastronomicznych i według nas odbiega trochę na minus stylistyką. Jest utrzymana w konwencji PRL-owskiej co według nas z pizzą w żaden sposób się nie łączy, ale i tak najważniejszy jest smak.

Placki przygotowywane są na widoku, więc każdy klient może zobaczyć co dzieje się z jego pizzą. Niestety ilość stolików przy których możemy usiąść jest bardzo mała i trzeba walczyć o miejsce. Po zamówieniu dostajemy numerek, który kładziemy na stolik i którego jak światełka w tunelu szukają później kelnerki (z niemałym kłopotem w naszym przypadku).

Pizzeria Stopiątka Lublin
Pizza Hawajska z kurczakiem, kukurydzą
i ananasem z Pizzerii Stopiątka
Zamówiliśmy 45 cm pizzę Hawajską, która normalnie ma na sobie szynkę, kukurydzę i ananas, ale jako, że szynka nie wyglądała zbyt apetycznie poprosiliśmy o wymianę jej na kurczaka. Kelnerka stwierdziła, że nie ma problemu, ale jak się później zorientowaliśmy doliczyła kurczaka jako dodatkowy składnik. Stwierdziliśmy, że dodatkowy składnik nie zaszkodzi i czekaliśmy na pizzę z dodatkowym kurczakiem. Czas oczekiwania miał wynosić 30-40 minut, ale czekaliśmy aż 50 - trzeba jednak przyznać, że ruch był na prawdę spory.

Na naszej pizzy znalazł się kurczak, ale nie było szynki. Zgłosiliśmy więc to kelnerce, a ona bez problemu
Pizzeria 105 Lublinoddała nam pieniądze za ten składnik stwierdzając, że był to błąd systemu. Akurat do obsługi zastrzeżeń nie mamy. Niestety gorzej musimy się wypowiedzieć o smaku placka, a dokładniej o jego braku. Niby na pizzy było sporo sera, jakiś sos pomidorowy i składniki, ale wszystko to nie dawało praktycznie żadnego smaku. Jeszcze na początku, gdy pizza była ciepła dało się ją jakoś zjeść, ale po ostygnięciu była to prawdziwa katorga. Jak pewnie zauważyliście często prosimy takie zestawienia składników na pizzy i zazwyczaj nam smakują, a tutaj niestety mocno się zawiedliśmy. Dodając do tego grube i lekko zakalczywe brzegi nie jesteśmy zadowoleni z pizzy ze 105.

Pizzeria Stopiątka z Olimpu niestety nie daje nam pozytywnego obrazu jej sieci. Dość długi czas oczekiwania, brak promocji w menu i ostatecznie pizza bez smaku zmusza nas do niskiej oceny tego lokalu. Dodając do tego prawdziwą walkę o znalezienie wolnego stolika wyszliśmy z Olimpu niezadowoleni. Może sprawdzimy jeszcze raz Stopiątkę, gdy ilość osób i zamówień zmaleje i pracownicy nie będą zmuszeni do pracy w pośpiechu oraz spróbujemy innych składników. Jednak jak na razie nie mamy ochoty tam jeść.