Pizzeria Da Grasso Lublin - Migliore

By 12:32 , , , , ,

Dzisiaj chcę Wam przedstawić kolejną już "sieciówkę" - pizzerie Da Grasso. Muszę się Wam przyznać, że nie stołuje się często w dużych sieciach jak np. Telepizza bo moim zdaniem jedzenie w nich robione jest na ilość, a nie jakość. Dlatego mimo, że restauracja tej sieci jest już od dawna w Lublinie jeszcze nigdy tam nie jadłem. Jednak ostatnio mój znajomy strasznie zachwalał zamówioną z Da Grasso pizzę, więc postanowiłem samemu się przekonać czy to co mówił to rzeczywiście prawda.



"Uwaga Da Grasso uzależnia"
Pierwsze zaskoczenie to ilość różnych pizz w menu - jest ich aż 75 do wyboru! Dodatkowo można zamówić różne kurczaki, kebab czy sałatki. Tu można by przywołać moje wcześniejsze słowa o takich sieciach, które celują tylko w ilość jednakże w przypadku Da Grasso było by to błędem. Mamy do wyboru pizze 32 lub 42 centymetrowe. Niestety nie znajdziemy tu żadnych fajnych promocji np. na 2 pizze co jest dużym minusem jeśli chcemy zamówić pizzę na imprezę. Za cenę jednej 42 centymetrowej pizzy z Da Grasso w innej pizzerii mielibyśmy dwie 32 centymetrowe o takiej samej ilości składników.

"Godzina wyjścia pizzy z pieca: (Wpis obowiązkowy)"
Jak widać nie do końca obowiązkowy...
Na potrzeby "testu" wybrałem pizzę o nazwie Migliore. Przy zamówieniu pojawił się kolejny minus - za dowóz trzeba płacić dodatkowo. Do każdej pizzy dodawane są gratis dwa sosy - czosnkowy i pomidorowy. Placek dostałem po ok. 40 minutach co jest dość normalnym wynikiem. Zainteresowało mnie pole na pizzy, które możecie zobaczyć na obrazku obok. Było to miejsce na godzinę wyjścia z pizzy z pieca, a pod spodem w nawiasie był napis "Wpis obowiązkowy" - niestety na moim pudełku go nie było. Jeśli ktoś już umieszcza takie pole to chyba warto byłoby jednak tą godzinę tam wpisać...

Pizza Migliore
Jeśli chodzi o walory smakowe to Da Grasso naprawdę mnie zaskoczyło. Ciasto wyszło im bardzo dobre - nie za cienkie ale też nie za grube, nie spalone - po prostu idealne. Na placku było dość dużo sera, który również dobrze smakował i nieźle się ciągnął. Składników było również zadziwiająco dużo - szczególnie tych mięsnych. To chyba nowy rekord, bo nie przypomina mi się żebym gdzieś aż tyle widział. Smakowały równie dobrze jak pozostała cześć pizzy. Sosy, które dostajemy za darmo były również wysokiej jakości. Czosnkowy nie był cieknącą śmietaną z kawałeczkami czosnku jak to się czasem zdarza - był dość gęsty i mocno czosnkowy. Sos pomidorowy nie był za to keczupem - co jest dość częste w pizzeriach - tylko były to naprawdę starte pomidory.

Zamawiając w Da Grasso nie sądziłem, że dostanę tak dobrą pizzę. Naprawdę była jedną z najlepszych jakie do tej pory jadłem. Pizzeria ma też dobre godziny otwarcia, więc można do niej zajrzeć też w późnych godzinach wieczornych. Szkoda tylko, że trzeba płacić dodatkowo za dowóz i że nie ma żadnych fajnych promocji, z których moglibyśmy skorzystać jeśli mielibyśmy zamówić większą liczbę placków. Mimo tego jeśli chcecie zamówić pizzę tylko dla siebie lub na dwie osoby to Da Grasso jest naprawdę dobrym wyborem.

Sprawdź nasze poprzednie recenzje:

4 komentarze

  1. Da Grasso charakteryzuje się tym, że ma bardzo duże pizze (wystające czasem poza brzeg ich talerzy - celowy zabieg? :) ) i bardzo dobre. Ilekroć jestem w Da Grasso, zamawiam pizzę z numerkiem bodajże 13 - Mafioso. Pizza jest wyrazista, dosyć ostra (papryczki jalapeno robią swoje), ciasto jest w sam raz - nie za cienkie, nie za grube. Fakt faktem stoi, że mam kawałek do pizzerii (najbliższa mi na Lwowskiej, ja mieszkam w okolicach końcowego linii nr 6) i jeśli chcę wziąć w lokalu na wynos, to muszę się liczyć z tym, że wybierając drogę "z buta" pizzę mogę donieść ją zimną. W moim prywatnym rankingu pizza dostaje 8/10. Jest to bez wątpienia jedna z najlepszych pizzerii w Lublinie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadłem w tej sieci 2 razy, niestety w Zielonej Górze. Nie powiem, żebym sie zniechęcił, ale specjalnie mnie tam do nich nie ciągnie. Za pierwszym razem zamówiłem pizze Mafioso, podobno najostrzejsza z menu. Zawiodłem się, bo gdy wróciłem z moją pizza do obsługi i poprosiłem żeby dolali mi sosu pizza dalej nie była ostra. Wkurzony kazałem dziewczynie polac mi tabasco na ręke. Zlizałem i... był słony. Trzeba tu dodać, że dziewczyna zapewniała mnie, że sos jest markowy i sprowadzany z zagranicy. Podała nazwe marki, ale skleroza nie boli. Sama pizza była ok, ale nazywanie jej najostrzejzą to gruba przesada.

    Za drugim razem zamówiłem 2 pizze nie pamiętam już jakie. Były przeciętne, za to sosy wylądowały w koszu. 2 dośc duże pudełeczka, z czego w pierwzym śmietana w której wyczucie czosnku wymagało sporo wyobraźni i coś podobnego do najtańszych ketchupów z lidla w drugim.

    Dni spędzone w Zielonej wspominam miło, ale Da Graso od tamtej pory ostentacyjnie omijam. Może na starych Lubelskich śmieciach ta sieć wypada lepiej, ale jakos brak mi motywacji, żeby to sprawdzać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Da Grasso na Bursztynowej to moim zdaniem jedna z najlepszych pizzerii w mieście. Zawsze ciepła, nigdy nie oszukują na rozmiarze i dodatkach. Poza tym dają gratis dwa sosy: pomidorowy i czosnkowy. Minusem jest brak bezpłatnego dowozu. Mieszkam niedaleko i mógłbym tam iść na piechotę po pizzę, ale za lenistwo muszę płacić 3 złote :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Natrafiłem na ten "maraton" po lokalach przypadkiem jako że sam prowadze Pizzerię i lubie przeglądać podobne strony - nie, nie prowadze lokalu w tym rejonie inna część Polski zupełnie.
    Przez parenaście czy nawet paredzisiąt opisów jedziesz po pizzeriach że robią za duże brzegi, dają za mało sera, mają za słodkie ciasto czy są za mało obłożone dodatkami.
    Tak się składa że na pierwszy rzut oka widać że ta z da grasso posiada wszystkie wady przez Ciebie wymienione razem wzięte które wytykasz innym lokalom: szerokie brzegi, ser tylko po środku pizzy i słodkie ciasto - tego nie widać ale jest to norma w tej franczyzie, która zna każdy, a mimo to piszesz że jest to NAJLEPSZA pizza! i takim też sposobem tyle czasu i pisania bierze w łeb w wiarygodności.
    Jeśli już zabiera się za porównywanie to należy robić to sumiennie bez niesłusznego pozycjonowania wybranych produktów w tym przypadku na dodatek o zgrozo najgorszej sieci pizzeri w polsce, wygląda to tak jakbyś został przez nich opłacony.
    Takie zestawienia to wbrew pozorom poważna sprawa bo potencjalnie można nimi mocno niesłusznie zaszkodzić recenzjonowanym lokalom.
    Trzeba się znać na tym co się porównuje nie tylko opierać się na organolopedyce gębowej i wzroku.
    W przeciwnym razie wyjdzie coś na wzór żałosnych kulinarnych programów z TV gdzie liczy show, ujadanie a gotowanie to dziwy-nie-widy gdzieś na końcu.

    I tak:

    1. pisanie że pizza jest przypalona bo posiada gdzie niegdzie zaczernione bąble na brzegach jest wręcz w tematyce pizzy świętokractwem i zupełnym brakiem wiedzy na temat wypieku tejże placków.

    2. krytykowanie krągłych wypieczonych brzegów w pizzy jest niczym krytykowanie wypieczonej skórki w chlebie baltonowskim, czyli co chleb ma nie mieć złotej skórki? Pizza brzeg musi mieć i kropka bez niego była by zapiekanką, może nie wiesz ale dodawanie sosów do pizzy z założenia było (i jest w innych krajach) aby właśnie te brzegi w tym sosie maczać i je zjeść nie wyrzucić, bo paćkanie majonezem z lub jogurtem i czosnkiem pizzy jest... przemilcze może bo musiałbym użyć nieładnego słowa.

    3. podczas tak wyczerpującego "testu" zabrakło podstawowaych informacji: w jakim piecu pizze są wypiekane, na czym blacha? siatka? szamot?

    4. porównując pizze pod względem grubości ciasta nalżało by przedstawić "profil" gotowego placka w przeciwnym razie darować sobie opis że ta jest cienka, a ta gruba bo nie jest to zupełnie miarodajne.

    5. nie ma żadnej wzmianki na temat opakowań - jest to integralna część całości, przez cały tekst nie ma zmianki o folii aluminiowej - która to jest wręcz niedopuszczalna!!! a wystempuje praktycznie wszędzie.

    Mógłbym jeszcze tak wyliczać, ale może Autorze poczytaj, pooglądaj temtykę pizzy, jest na YT tego mnóstwo, zauważ czym się charakteryzuje orygoinalna pizza włoska neapolitańska, styl sycylijski, nowojorski, chicagowski czy europejski... to jest podstawa aby prowadzić takie porównania.
    Chyba że target`em jest potecnajlnie upojona chmielopodobnymi trunkami gównarzeria.

    OdpowiedzUsuń

Byłeś w tym lokalu? Podziel się z nami TWOIMI odczuciami! Dodaj komentarz poniżej: