Bar Habiby istnieje w Lublinie od ładnych kilku lat. Kiedyś serwowano tam bardzo dobre i duże kebaby ale wraz z upływem czasu znajdowało się w nich coraz mniej mięsa, a więcej surówki. Niedawno została otworzona nowa placówka tego baru na ul. Nadbystrzyckiej, więc postanowiłem wybrać się tam i sprawdzić jak się sprawy mają.
|
Duża pita z Habiby Lublin |
Lokal jest położony niedaleko Politechniki i ma silną konkurencję w postaci znajdujących się praktycznie kilkanaście metrów dalej kebabów
Mustafa i
Dubaj. Gdy tam zaglądnąłem klientów było sporo - może to efekt tego, że każdy chce go przetestować bo jest nowy? Tego pewnie dowiemy się po pewnym czasie ale sam lokal wygrywa tym, że jest w nim sporo miejsca i można spokojnie usiąść, zjeść i porozmawiać w większym gronie. Kebaby wydawane są na bieżąco i nie trzeba na nie długo czekać. Osobiście
wybrałem dużą pitę z mięsem z kurczaka z sosem mieszanym, która kosztuje 9 zł i rzeczywiście jest całkiem spora jak na taką cenę. Dostajemy ją na talerzyku co raczej nie zdarza się w innych miejscach - oczywiście jeśli chcemy wziąć jedzenie na wynos też jest taka opcja. Muszę w tym momencie wspomnieć jednak o pewnym minusie, a mianowicie tym, że siedząc na drugiej sali nie wiemy czy nasz kebab jest już gotowy czy nie. Właściciele powinni wprowadzić tam jakieś numerki czy coś takiego i informować, kogo jedzenie jest już gotowe bo teraz trzeba co chwilę podchodzić do lady i pytać. Przez to właśnie moi znajomi dostali raz odgrzewane w mikrofalówce dania - tak być nie może. Ale wracając już do recenzowanej pity: sam placek był odpowiednio przypieczony i lekko chrupiący - taki jak lubię.
Mięso też smakowało dobrze ale nie było go jakoś strasznie dużo. Powiedziałbym, że 50/50 z surówką co jeszcze nie jest złym wynikiem ale zawsze mogłoby go być więcej.
Co do samej surówki to nie wyróżniała się niczym szczególnym. Była takim nieprzeszkadzającym dopełnieniem smaku kebaba.
Sos mieszany uznałbym za dość ostry w porównaniu do większości innych barów ale porównywalny z tymi, które dostaniemy u Mustafy czy w Dubaju.
Barowi Habiby wystawiam dobrą ocenę - jedzenie jest całkiem smaczne i w przystępnych, porównywalnych, a czasami nawet niższych cenach niż w innych lokalach. Do tego możemy sobie w spokoju usiąść i porozmawiać. Właściciele powinni jeszcze poprawić organizację oraz kategorycznie zabronić odgrzewania jedzenia w mikrofalówce i będzie to na prawdę niezły kebab - chyba, że poziom będzie pogarszał się z czasem ale nie kraczmy niepotrzebnie, na pewno jeszcze kiedyś wybiorę się tam kontrolnie co i Wam polecam abyście sami przetestowali jak Wam smakuje.
duża pita,
duża pita Habibi,
duża pita Habiby,
duża pita Lublin,
Habibi,
Habibi Lublin,
Habiby,
Habiby Lublin,
kebab,
kebab lublin,
kebab pita,
kebab pita Lublin,
pita Lublin
20 komentarze
może teraz spróbuj kebab z dubaju
OdpowiedzUsuńw nowym habibi byłem i uważam, że o wszystkim co powinieneś elegancko wspomniałeś
co do pizzeri, to którą uważasz za najlepszą w Lublinie pod względem smaku pizzy? lokal, dowóz itp. pomińmy
Nie jadłem jeszcze wszędzie, więc nie chcę jeszcze tego tak jednoznacznie oceniać ;)
OdpowiedzUsuńna obecny stan Twojej wiedze gdzie proponujesz zjeść pizze w weekend?
OdpowiedzUsuńZależy jeszcze dla ilu osób, na jaki rodzaj mam ochotę ale zazwyczaj dla samego siebie zamawiam z Majami ;)
OdpowiedzUsuńjedliśmy z majami średnie ciasto, fajne sosy i ilość dodatków, ogólnie na plus
OdpowiedzUsuńta presto na nadbystrzyckiej, lipne ciasto ale lokal ok
najlepsza ostatnio to planeta na czechowie, bdb ciasto grube i cienkie, dodatki w porządku, cena też!
Byłem tam ostatnio niedługo przed zamknięciem w piątek (około drugiej w nocy to chyba ostanie miejsce w Lublinie gdzie można zjeść fastfuda). W lokalu kupa ludzi. Wszyscy kompletnie napruci i co za tym idzie bardzo głośni i rozrzucający elementy kebaba na prawo i lewo. Pita jako placek była ok, spora ilość sałatki której smak jak tu jest wspomniane jest obojętny - ani to smaczne ani niesmaczne :) Natomiast mięso. Makabra. Kompletnie wysuszone skwarki nasączone tłuszczem. Te okrawki musiały leżeć w tłuszczu dłuższy czas. Zero smaku. ozumiem że pijanym studentom to bez różnicy i można co nieco na nich zaoszczędzić, ale ja i znajomi już się tam nie wybierzemy. Lepiej jechać do tesco po bułki i kefir. W godzinach otwarcia polecam chińczyka "sajgon" w okolicach zana i nadbystrzyckiej. Oni jeszcze mnie nie zawiedli ani razu (www.sajgon.wu.pl). Ewentualnie kebabownię na północnej przy stacji paliw i myjni bezdotykowej.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa też polecam Dubaj, pita gigant z Baraniną ze średnim sosem -> palce lizać :)
OdpowiedzUsuńsuper przypieczony i chrupki naleśnik , cena 11zł
choć ostatnio przerzuciłem się na Kebabownię na Północnej obok stacji paliw, prowadzi ją ten sam Turek co na Nałęczowskiej. Tu wybieram baraninę w naleśniku w wersji "podwójne mięso", w porównaniu do Dubaju sporo mniej przypieczony naleśnik , za to mięska mnóstwooo, ale czy podwójne ciężko ocenić ;) cena 13.50
A ja polecam Gold Express Kebab na Nadbystrzyckiej - jeszcze nigdy nie czułem się źle po serwowanym tam jedzeniu, super - polecam.
OdpowiedzUsuńA jeszcze jedno - zachwycasz się talerzami - jak byś miał pojęcie o czym piszesz - to byś wiedział,że ten lokal to restauracja, a pozostałe to fast foody, w których można serwować dania jedynie w talerzach i opakowaniach jednorazowych. Albo idziesz posiedzieć dłużej albo idziesz dobrze zjeść. Bo dłuższe posiedzenie w tego typu restauracji oferującej szybkie jedzenie do największych życiowych przyjemności nie należy:) Czasami lepiej wybrać pozostałe fast foody na Nadbystrzyckiej - a będzie i taniej i smaczniej. Ale nie będzie piwa:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie restauracją jest lokal, w którym jest obsługa kelnerska i oferuje coś więcej niż fast foody. O to właśnie chodzi, że w Habiby da się posiedzieć. Na drugiej sali jest wystarczająco dużo przestrzeni, nie siedzi się zaraz przy wejściu czy przy ulicy i nikt nie chodzi cały czas obok ciebie przez co nie trzeba jeść jak najszybciej i uciekać. To niewątpliwy plus tego lokalu. Ostatnio jednak podnieśli wszystkie ceny o 1 zł - widocznie wyrobili sobie już wystarczającą liczbę stałych klientów i chcą więcej zarabiać.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJest to całkiem spory, jak na nadbystrzyckie warunki, lokal i całkiem przyjemny. Co do cen - zrobili ogródek - w podwórku:)
OdpowiedzUsuńAle jedzenie - zdecydowanie przereklamowane. Na początku - jak wszędzie - ekstra, ale im dłużej na rynku - tym gorzej. Podobnie jest z Głodnym Królikiem - na samym początku były nie do pokonania - a teraz nie do przełknięcia, niestety.
Poprzednie posty zostały przeze mnie usunięte - bo nie wskakiwała litera "r" :)
polecam express bar kebab w bulce pieczonej w expresie mieso i surowka 50/59 dosyc syty zawsze cieplutki i przywieziony o lub chwile przed podana godizna dostarczenia-13 pln /szt.,Habiby na nałeczowskiej odradzam do odwolania...,natomiast na krakowskim w habiby super kebab w picie 1 tak smaczny w lublinie z kurczakiem za 10 lub baranina za 11 polecam
OdpowiedzUsuńMi niestety zdarzyło się znaleźć... kłaki- nie nie włosy, a kołtuny, w kebabie. Habiby zawsze była moim ulubionym kebabem. Niestety sytuacja z niechcianym dodatkiem w jedzeniu powtórzyła się i ja na pewno nigdy więcej nic tam nie zamówię.
OdpowiedzUsuńDlaczego sanepid jeszcze nie zamknął habiby ?! Każdy kto tam pracował, wie że mają wynajęte mieszkanko na ul. Zielonej w podwórku,a teraz również na ul. Piłsudskiego garaż w podwórku gdzie przerabiają i trzymają mięso w ogromnych ilościach i warzywa na surówki po kilka tygodni.... zero pozwoleń na działalność tych "przetwórni" - wszystko na dziko !!!~! Materiał do UWAGA TVN :) ja w tym syfie nie jadam...
OdpowiedzUsuńmzl jeśli posiadasz takie informacje to zgłoś je do sanepidu oni na pewno się tym zainteresują jeżeli te rewelacje mają jakieś prawdziwe podstawy. W ten sposób na pewno bardziej wpłyniesz na sprawę niż pisząc komentarze na naszym blogu, bo na razie to wygląda bardziej na robotę konkurencji niż jakieś potwierdzone informacje ;) My w Habbiby jedliśmy już wiele razy i nigdy nie mieliśmy żadnych problemów, także jak dla nas ciągle jest to "bezpieczne" miejsce na posiłek.
OdpowiedzUsuńNie jedzcie u Habiby'ego. Po zjedzeniu dania syryjskiego miałem infekcję bakteryjną życia. Tak źle dawno się nie czułem. Nie mogłem przez tydzień w miejscu usiedzieć, bo co chwilę leciałem do toalety. Na twarzy zmarniałem tak, że mnie babcia nie poznała. Syf nad syfy.
OdpowiedzUsuńTeraz na samą myśl o kebabie mnie wzdryga.
Arabowie w ten sposób chcą nas wybić. Powoli, ale skutecznie :) Teraz się z tego śmieje, ale w momencie gdy się zatrułem wcale do śmiechu mi nie było.
Zatrucie bakteriami gronkowca to nie przelewki.
Kochani nigdy,nigdy,nigdy nie polecam odwiedzać Habiby szczegolnie na krakowskim. Zdarzyło mi się tam pracować CALY JEDEN DZIEN;] Otóż nikt kto tam pracuje nie przestrzega pdst.zasad higieny-rękawiczki,fartuchy,czepki,mycie rąk. Nikt nawet nie zapyta mnie o ksiażeczkę zdrowia a od razu wzięli na kuchnie. Szef Habiby jest bardzo ale to bardzo towarzystkim człowiekiem,który codziennie w swoich knajpach imprezuje,a jego ,,przyjaciele" bezkarne wchodzą na kuchnie i sami,brudnymi łapskami robią sobie kababy,niekiedy pomagając nawet dziewczynom,gdy jest duzy ruch. Od tego pory jadam juz tylko na Krakowskim i u Mustafy,gdzie na własne oczy widzę jak i (przede wszystkim!) kto te kebaby przyrządza.
OdpowiedzUsuńByłeś w tym lokalu? Podziel się z nami TWOIMI odczuciami! Dodaj komentarz poniżej: