El Mariachi Lublin - Kuchnia Meksykańska - Fajitas

By 19:18 , , , , , , , , ,

W poszukiwaniu nowych smaków i chwilowego odpoczynku od naszych ulubionych dań jakimi są pizza i kebab postanowiliśmy spróbować czegoś nowego. Wybór padł na nie tak dawno otworzony lokal z meksykańską kuchnią ale serwujący również pizzę o nazwie El Mariachi. Ten znajdujący się na ulicy Armii Krajowej lokal na swojej stronie umieścił zdjęcia, które na prawdę zachęcają do spróbowania ich dań. Ponadto jak jesteśmy zapewniani na stronie zespół pracujący w El Mariachi to osoby, które "chcą zaoferować Ci nową jakość, jakiej na lubelskim rynku jeszcze nie było!", a jak im to wychodzi w rzeczywistości przekonacie się w dalszej części wpisu.

fajitas Lublin
Zestaw Fajitas z El Mariachi Lublin
Zastanawialiśmy się czy zamówić po prostu zwyczajne tortille czy wypróbować coś innego i po chwilowej naradzie wybór padł na dwa średnio ostre (do wyboru możliwe jeszcze łagodne lub bardzo ostre) dania fajitas z "promocji" za 48 zł - słowo promocja jest w cudzysłowie, ponieważ pozwala nam zaoszczędzić jedynie dwa złote w porównaniu do normalnej ceny co raczej specjalną okazją nie jest. Fajitas według tego co jest napisane w menu jest to "Aromatyczny mix polędwiczek wieprzowych, z trzema rodzajami papryki, pomidorami, cebulą doprawiany kuminem rzymskim oraz cytryną. Podawany z trzema ciepłymi plackami tortilli oraz trzema sosami: salsa, guacamole, śmietana". Za dowóz poza ograniczoną strefą trzeba płacić choć nie wiele - nas poproszono o dopłatę trzech złotych. Czas oczekiwania miał wynosić ok. 40 minut ale przedłużył się do mniej-więcej godziny czasu co przełożyło się na temperaturę dań. Niestety placki tortilli nie były już ciepłe, a i samo danie miało raczej pokojową temperaturę.

El Mariachi Lublin
Zamówione dania dotarły do nas niestety ledwo ciepłe
Co do samych placków to nie różniły się smakiem od tych możliwych do kupienia w hipermarketach - były trochę twarde i gumowate. Chyba przy ich pomocy mieliśmy jeść, bo do zamówienia nie dostaliśmy żadnych sztućców i gdybyśmy nie mieli własnych, praktycznie nie mielibyśmy jak zjeść naszych potraw. Danie miało dość specyficzny zapach jednak jego smak można określić jako dobry, ciekawy, różniący się od innych fast foodów, które jadamy na co dzień. Polędwiczki wieprzowe były miękkie, warzywa dobre, a całość była oblana jeszcze dodatkowo jakimś sosem, który idealnie łączył całość ale nie powiedziałbym, że był średnio ostry, więc jeśli lubicie ostrzejsze jedzenie musicie prosić o bardzo ostry sos. Na początku myślałem, że danie jest dość małe ale po jego zjedzeniu mogę śmiało powiedzieć, że da się nim nasycić. 

sos salsa, sos guacamole
Sosy - od lewej: salsa, śmietana i guacamole
 Najsłabszym punktem całego zamówienia okazały się dodatkowe sosy. Zacznę od tego, że pudełeczka zawierające je były zapełnione jedynie w połowie - choć okazało się, że to wcale nie była wada, a raczej zaleta bo sosy były po prostu zupełnie nie trafione. Śmietana w ogóle nie pasowała mi do tego dania i raczej psuła jego smak niż go wzmacniała czy uzupełniała. Sos guacamole (ten zielony) nie miał prawie żadnego smaku ani zapachu, no może lekki posmak awokado choć w połączeniu z daniem otrzymywaliśmy tylko zieloną papkę nic nie wnoszącą do całości. Najlepiej spośród tych trzech sosów wypadł sos salsa, który był strasznie wodnisty jednak najlepiej komponował się z resztą.

El Mariachi to na pewno ciekawa inicjatywa oraz coś nowego i lekko odmiennego od innych fast foodów. Niestety lokal ten nie wyznacza nowych standardów na lubelskim rynku, a raczej wpasowuje się idealnie w sam środek przeciętnych lokali. Za tą cenę dania fajitas nie są na pewno opłacalnym wyborem, który mógłby zastąpić pizzę czy popularne chińskie dania. Dodatkowo dość długi czas dostawy i to, że jedzenie dociera do nas ledwo ciepłe nie zachęca do codziennego jedzenia tam. Jeżeli jednak chcecie zjeść coś odmiennego, zasmakować meksykańskiej kuchni możecie sprawdzić El Mariachi i ocenić sami. Jednak uważajcie bo po meksykańskim jedzeniu mogą występować różne niechciane dolegliwości żołądkowe, więc nie przesadzajcie z ilością!

Sprawdź nasze poprzednie recenzje:

5 komentarze

  1. Nie wiem czy można zakwalifikować ElMariachi do segmentu fast food... Muszę to sprawdzić na miejscu. Wyprzedziliście nas :) . Śmietana do dań meksykańskich to norma, ale jeśli wszystko sosy były niesmaczne to niedobrze...Ostatnio wiecznie zamknięte jest Złote Sombrero, toteż ucieszyłem się na wieść o ElMariachi. Sprawdzimy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pierwszym miejscu w ich nazwie stoi wyraz "pizzeria", a dopiero na drugim "restaurant", więc nawet sami bardziej skłaniają się w stronę fastfoodową niż restauracyjną. Poza tym mają takie ulotki http://goo.gl/nqvev - takie same jak w innych pizzeriach.

    OdpowiedzUsuń
  3. A La Traviata? U nich na stronie też jest na pierwszym miejscu pizzeria.
    http://www.latraviata.pl/Strona,Glowna,1.html
    Nie znalazłem dotąd definicji, która wyjaśniałaby czy chodzi tylko o czas czy również o charakter jedzenia. Ciekawa sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio przypadkiem tam zawędrowałem. Lokal wygląda dość kiepskawo, trochę taka mordownia osiedlowa, ale po takiej lokalizacji nie można wiele oczekiwać (osiedle z dala od centrum). Zaskoczyła mnie jednak całkiem smaczna i spora pizza. Jakbym mieszkał w pobliżu to wpadałbym od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zamówienie przywiezione prawie po 2h... Fajitas zalany tłustą wodą podany z zimnymi plackami z hipermarketu. Miruna a’la tampiquena wątpliwego pochodzenia, chyba sama zdechła ze starości a potem kucharz znalazł ją i usmażył... do tego "sałatka widmo" - po prostu jej nie było... Nigdy więcej tego syfu - szkoda pieniędzy a myślę, że w najbliższym czasie sanepid powinien się zainteresować serwowanymi daniami.

    OdpowiedzUsuń

Byłeś w tym lokalu? Podziel się z nami TWOIMI odczuciami! Dodaj komentarz poniżej: