Pizzeria La Strega Lublin - SZOK! Ktoś jadł naszą pizzę!
Pizzeria La Strega Lublin, która mieści się na ul. Matki Teresy z Kalkuty 4 była miejscem z którego chcieliśmy zamówić już dawno ale nigdy jakoś się nie złożyło aby ostatecznie do tego doszło. Nie słyszeliśmy zupełnie nic o tym lokalu, nikt z naszych znajomych nigdy tam nie zamawiał. Pizzeria znajduje się dość wysoko w googlach na frazę pizza Lublin i teoretycznie może mieć dużo klientów. Obstawialiśmy, że albo odkryjemy najlepszą pizzę w Lublinie albo najgorszą. Niestety La Strega okazała się tą drugą i to nie tylko jeśli chodzi o sam smak placków.
Pierwsza pizza również miała braki ale myśleliśmy, że może po prostu się rozsunęła |
W drugiej również widać, że nie da się z niej ułożyć pełnego kształtu koła |
Trzecia natomiast wyglądała już tak... |
Po ułożeniu trzeciej wychodzi nam piękna pizza w kształcie Pacmana |
Po dość długiej dyskusji, w której głównym argumentem tej Pani było to, że "jest poważniejsza i starsza od nas" zaproponowano nam abyśmy oddali tę naszym zdaniem najbardziej wybrakowaną pizzę, a Pani zwróci nam 20 zł i "twierdzi, że jesteśmy kwita choć uważa, że i tak to jest za dużo bo ona w to nie wierzy". Naszym zdaniem nie da się upiec pizzy, w której pomiędzy kawałkami będą takie przerwy ale widocznie dla tej Pani to zbyt mało aby nam uwierzyć. Cóż pechowo trafiło na nas i niestety kwita jesteśmy dopiero teraz gdy opisaliśmy tę bardzo dziwną i nie miłą sytuację.
Pizzeria La Strega okazała się dla nas bezapelacyjnie najgorszą pizzerią w Lublinie. Nie dowiedzieliśmy się co działo się z naszymi pizzami i dlaczego ktoś odkroił ich część. Czy ten ktoś mógł być na prawdę tak naiwny, że myślał że tego nie zauważymy? Jak wiecie jedliśmy pizzę już z nie jednego pieca i trafiały się różne sytuacje ale czegoś takiego nie bylibyśmy sobie w stanie nawet wyobrazić. Dodając do tego to, że Ci którzy odważyli się spróbować po kawałku tych placków twierdzili, że to najgorsze pizze jakie jedli w życiu możemy przestrzec Was przed zamawianiem czegokolwiek z La Stregi. Pamiętajcie też aby nie popełniać takiego błędu jak my i zawsze sprawdzać zawartość pudełka przy dostawcy!
25 komentarze
To jest straszne!!!!!!!!!Co za komuna...
OdpowiedzUsuńZaskakują pomysłami restauratorzy oraz dostawcy...Zaiste...
OdpowiedzUsuńPatrząc po śladach krojenia na pudełku w każdej pizzy powinniśmy mieć 9 kawałków, a dostaliśmy 8. JAK PAJACU PODZIELISZ PIZZE NA 9 KAWAŁKÓW GRAYTULUJE INTELIGENCJI COŚ MI SIE WYDAJE ŻE NIEZŁY ŻART CHCIELIŚCIE SOBIE ZROBIĆ ALE WAM NIE WYSZŁO TYLKO PO CO
OdpowiedzUsuńhahahh Sandra ma racje ktoś pisząc ten artykuł musiał być kretynem może jeszcze proponuje zatrudnić Malanowskiego do zbadania tego nad przyrodzonego ewenementu
OdpowiedzUsuń@sandra już tłumaczymy: ktoś kroi pizzę na 8 kawałków, a później dzieli jeden z kawałków na pół i bum! mamy pizzę pokrojoną na 9 kawałków. Później zjada jeden, dając klientom wybrakowaną pizzę i uważa, że nikt się nie zorientuje/nie oburzy bo jak to napisał Łukasz "to nic nadprzyrodzonego". Może dla Was. Dla nas to skandal. I proszę nikogo nie obrażać bo następne podobne wpisy będą usuwane.
OdpowiedzUsuń@sandra To jest właśnie zagadka dnia. Dlaczego pizzeria podzieliła pizzę na 9 kawałków, a nie na 8. Autor nie musi tego wiedzieć, autor stwierdza fakt. Zanim się zacznie krzyczeć i wyzywać, warto kliknąć w obrazki i sobie zobaczyć. Przygotowałem grafikę dla tych którzy dalej chcieliby twierdzić, że nic nie widzą:
OdpowiedzUsuńhttp://dejko.interduo.pl/mim/IMG122.jpg
Jak widać pizza pocięta na 9 kawałków i jeden gdzieś zniknął, czyli zostało 8. Takiej wtopy nie przykryje się obrażając autora, trzeba było nie robić w konia klientów.
Nie wiem czy to odpowiednie miejsce ale nie znalazłem lepszego, może stworzyć jakieś miejsce gdzie użytkownicy mogliby dodać swoje propozycje pizzerni do sprawdzenia lub coś w tm stylu? Ja np ostatnio odwiedziłem pizzerie PAI w Carrefour'rze,i pizza np 3 składnikowa pepperoni 30cm za 12,90 / 40cm za 16,90 to chyba dobra cena. Nie miałem jak sprawdzić czy trzyma wymiary bo chyba sęą nieco zaniżone. Jednak za tą cenę wydaje mi się, że warto spróbować. W porównaniu do ostatniej pizzy, która zamówiłem z oreganu (nawiasem mówiąc korzystając z bonu) to bije ją na głowę ;) niestety brak dowozu.
OdpowiedzUsuń@Tomasz najlepszym miejscem jest chyba nasz profil na Facebooku - można wysłać do nas wiadomość albo napisać na osi czasu. Komentarze na blogu też czytamy także możecie dodawać swoje propozycje i tą drogą ;)
OdpowiedzUsuńPanowie będąc na imprezce zrobili sobie niezły żart .Zamówili trzy pizze , zjedli ,a potem zadzwonili z reklamacją , ze brakuje im kawałka. Pizzeria zachowała się w porządku ,pojechali oddać pieniądze chociaż z góry wiadomo było że kawałek pizzy podczas transportu nie wyparował a studenci chcieli się najeść za darmo. Na miejscu okazało się że pizza która miała być niedobra została zjedzona a podstawą reklamacji miały być zdjęcia i ślady noża na pudełku . Bardzo się panowie ubawili tą sytuacją , a każdy może rozsunąć pizzę i zrobić zdjęcia.KIEPSKI ŻART
OdpowiedzUsuńCiekawe, że akurat chcieli się zabawić kosztem tej jednej pizzeri, narobić dymu i opisać to na blogu.
OdpowiedzUsuńStudiując słuchałem zwierzeń znajomych, jak to będąc rozwozicielami, w sytuacji gdy klient zamawiał 3-4 pizze, z jednej albo dwóch brało się kawałeczek. Bo klient przy takiej ilości nie będzie robił dymu i psuł sobie zabawy.
sandra ardens - rozumiem pracownik pizzeri. Strzelacie sobie właśnie w drugie kolano. Wpis z konta udającego osobę trzecią, w którym za pomocą caps locka obraża się niewybrednie autora. Następnie upieranie się przy swoim i tworzenie wersji której nie da się udowodnić i której znać nie mogliście. Ja pierdziele - macie tam kogoś od PR?
Gdybym ja był właścicielem lokalu, napisałbym, że winę za taki stan placków ponosi dostawca, który orientując się do kogo wiezie pizze i że jest to bloger "testujący" tego typu specjały, postanowił dokuczyć szefowej, zrobił taką rzecz i następnie się zwolnił - bo akurat koniec wakacji, a to był jakiś nieodpowiedzialny licealista. Że więcej się nie powtórzy bo będziecie lepiej selekcjonować pracowników, a autorowi proponujecie rekompensatę w postaci bonu, czy pizzy gratis, czy jeszcze czegoś tam innego.
Jeśli byłbym pewien, że to moi ludzie nie dali ciała tylko faktycznie było tak jak opisane, to pozwałbym blogera o zniesławienie.
Niestety takie "genialne" pomysły przerastają naszych przedsiębiorców, nadal każdy naiwnie liczy, że jak nabluzga w komentarzach z fikcyjnego konta, to głupi internauci to łykną, a sprawa rozejdzie się po kościach. Nie rozejdzie się. Przy tej ilości lokali, nawet mniej wybredni długo zastanawiają się gdzie kupić, żeby dobrze smakowało. Dziś w pracy pokazałem ten wpis i 5 osób które to widziało, odnotowało sobie gdzie nie zamawiać. Jako, że jest to chyba jedyny blog o tej tematyce w regionie, możecie być pewni, że takich ludzi będzie więcej. A klecąc takie komentarze, tylko się pogrążacie, obnażając swój kiepski poziom i cienkie cwaniactwo.
Niezły lub kiepski żart to powinna się nazywać Wasza pizzeria. Sama Pani napisała w pierwszym komentarzu, że nie wie po co mielibyśmy to robić. My też nie wiemy. Po co mielibyśmy wymyślać i jeszcze opisywać to na blogu? Tym bardziej, że nie jest o nasza pierwsza recenzja i zawsze staramy się podchodzić jak najrzetelniej do naszych testów. Nie wiem też jak niby mieliśmy chcieć najeść się za darmo skoro przecież zapłaciliśmy za te pizze dostawcy i w sumie to był nasz największy błąd. W ogóle bazowanie na takim stereotypie, że student to od razu biedny i głodny jest żenujące. Z resztą mówiliśmy, że zgłosiliśmy tą sprawę aby pomóc Wam znaleźć winowajcę i nie chcemy ani więcej Waszych pizz ani pieniędzy. To Pani sama zaproponowała oddać nam niebagatelną (;D) kwotę 20 zł i stwierdziła, że tym samym jesteśmy kwita jednocześnie twierdząc, że Pani nam nie wierzy - zamiast po prostu przeprosić i powiedzieć, że zbadacie tą sprawę oraz że to się już nigdy nie powtórzy. Skoro jednak ten przypadek dla (jak mniemam) Waszego pracownika Łukasza Skotnickiego (lub osoby ukrywającej się pod tym imieniem i nazwiskiem ;)) to żaden "nad przyrodzony ewenement" to bardzo prawdopodobne, że tak było, jest i będzie w La Sterdze dalej.
OdpowiedzUsuńtrochę śmieszna/zabawna sytuacja:)
OdpowiedzUsuńpo co ktoś miałby zamawiać, pizzę robić zdjęcia po odkrojeniu kawałka i oczerniać pizzerię?
często zaglądam na tego bloga i nie zauważyłam, żeby krytykowali bezpodstawnie 'bo chcieli zjeść za darmo, bo studenci' a czy studentów nie stać na pizzę, no nie wydaje mnie się ;]
sandra nie pogrążaj się heheh
Prawda w oczy kole , oczerniacie wszystkie pizzerie a nie tylko tą jedną i zawsze wam nie smakuje panowie.Pytam się skoro jesteście tacy rzetelni dlaczego zjedliscie pizze,ktora była wstrętna i ktoś ją dotykał a przez telefon powiedzieliście że nie chcecie takiej pizzy i ją oddacie, a my oddamy pieniążki skoro jesteście niezadowoleni.A na miejscu nagrywaliście pracowników telefonem , a pizze zjedliscie -tą niedobrą i byliście bardzo rozbawieni tą sytuacją wraz z kolegami ,którzy chcieli zabawić się naszym kosztem.Czy prawdziwy recenzent ocenia smak pizzy będąc pod wpływem alkoholu i śmieje się z pracowników pizzerii ,... ŻENADA powodzenia w dalszym oczernianiu innych lokali
OdpowiedzUsuńJeśli nawet pizza opisana ,dostarczona została przez kierowce nazwijmy to nie dbale w wyniku czego wygląda jak wygląda to uważam ,że tytuł opisujący artykuł jest lekko mówiąc nieodpowiedni.
OdpowiedzUsuńSzkoda już naszego czasu aby z Panią dyskutować bo to nie daje żadnych rezultatów, a i Pani rzekome "argumenty" sięgają już dna. Niech Pani sobie dalej myśli co chce ale użytkownicy bloga wyrobią sobie własną opinię i szczerze wątpię aby ktoś był takim ryzykantem aby u Was zamawiać ;) My na pewno nie będziemy.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrzeba być barbarzyńcą, żeby zjeść cudzą pizzę!! Nigdy stamtąd nie zamówię i wszystkim odradzę.
OdpowiedzUsuńMając tzw. psi węch, coś mi tu śmierdzi. Przedstawię swoje psie hipotezy:
OdpowiedzUsuńPo pierwsze primo: zamawiałem z tej pizzerii wiele razy i zawsze było OK. Dowóz szybki, pizza ciepła.
Po drugie primo: sama pizzeria mogła być OK, tylko nawalił dostawca, który cie zrobił w jajo, bo np. czymś podpadłeś mu wcześniej (awanturowałeś się, wielokrotnie byłeś pijany, marudziłeś itp.)
Po trzecie primo: robisz dla konkurencji, dlatego ich ośmieszasz.
Po czwarte primo: ten post pisałeś chyba po tej alkoholowej imprezie, bo niedobrze się czyta ten post, w którym aż roi się od błędów ortograficznych.
Reasumując: lubię twojego bloga chłopie. Robisz, chłopaczyno, kawał niezłej roboty. Nie obchodzą mnie twoje osobiste spięcia z właścicielami lokali, ale uważam, że powinieneś chłopie zachować odrobinę kultury. No i nie wiem czemu chłopie w każdym poście piszesz w 1. os. l. mnogiej (my, dla nas, nasze, naszymi itp itd etc) Po co??? Tyle w temacie. Generalnie chłopie zasługujesz na 3+. Pomysł dobry, jakość i wykonanie jak na ucznia czwartej klasy szkoły podstawowej. Trzymaj się grubasku!!!
tom radzę najpierw przeczytać recenzje przed wysnuwaniem jakichkolwiek hipotez... jeśli byś to zrobił to zobaczyłbyś, że to nasze pierwsze zamówienie z tej pizzerii. Jeśli też czytałbyś tego bloga to wiedziałbyś, że nie "robimy" dla nikogo tylko oceniamy wg. własnego smaku i tak - my - bo bloga nie pisze jedna osoba i również pizze nie są zazwyczaj jedzone przez jedną osobę aby zachować większy obiektywizm. Gratuluję Ci też jeżeli potrafisz znaleźć błędy ortograficzne w tym wpisie. Word nie znalazł. Natomiast czy "primo" może być drugie? Nie ważne. Piszesz, że brak nam kultury, a to pracownicy La Stregi obrazili nas w komentarzach ale nie chcieliśmy tego usuwać, aby pokazać Wam ich poziom i podejście do sprawy. Nie podchodzimy z uprzedzeniem do żadnego z lokali, a to że są takie reakcje ze strony ich pracowników/właścicieli to znaczy, że boją się tego, że o ich praktykach dowie się większa liczba ludzi.
OdpowiedzUsuńDo Fatiha
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że nie usuwasz wpisów pracowników La Stregi, bo czytając komentarze można prześledzić całą dyskusję!
Co do błędów ortograficznych to rzucają się w oczy "nie miły", "nie przyjętej". Ale zaraz wyjdzie, że się czepiam :)
Ogólnie blog mi się podoba, ale mógłbyś postarać się, aby łatwiej dodawało się komentarze. Ja musiałem zakładać specjalnie na tę okoliczność konto na gmailu. Widziałem podobne blogi i tam można było dodawać komentarze bez żadnego logowania. Miałbyś dużo więcej opinii, chyba że ci na tym nie zależy.
Rzeczywiście błędy były i już zostały poprawione. Przy takiej ilości tekstu nie wszystko widać na pierwszy rzut oka ;) Niestety nie możemy zmienić komentarzy - jest to pewnego rodzaju ograniczenie platformy Blogspot ale chyba coraz więcej osób ma konto Google czy to do Youtube, Gmaila czy Google Plus, a jeśli nie to zawszę można skomentować post na naszym fanpage na Facebooku.
OdpowiedzUsuńSkoro ktoś nagrywał pracowników pizzerii, to może warto rzucić okiem na te nagrania i wszystko się wyjaśni.
OdpowiedzUsuńAno można by...
OdpowiedzUsuńPizza z title="Pizza Poznań">www.szybkapizza.pl jest rewelacyjna! Mniam! Warto się skusić.
OdpowiedzUsuńByłeś w tym lokalu? Podziel się z nami TWOIMI odczuciami! Dodaj komentarz poniżej: